Dzisiaj dłuższy post w którym zebrałam nasze wspomnienia z nocnych dyżurów aptecznych. Niektóre są zabawne, inne wcale. To po prostu autentyczne przypadki z życia Młodych Farmaceutów na dyżurach nocnych w aptekach. Trochę tego jest, więc zapraszam do czytania 🙂 W komentarzach dopisujcie swoje historie, z chęcią je poczytamy!
Na podstawie aptecznych anegdotek powstał wcześniejszy hitowy artykuł <klik>
Zaczynamy!
- Ludziom nie podoba się obsługa w nocy przez okienko, że za ciemno, że za zimno. O 2 w nocy potrzebują miękkiej (!) szczoteczki do zębów, mają problem, bo nie prowadzimy farb do włosów. Od 22 do 1 w nocy co druga osoba to facet kupujący sildenafil OTC albo kubeczek na mocz. Lub obie te rzeczy.
- Kiedyś przyszła pani z obranymi ząbkami czosnku i prosiła, żeby jej zważyć ile ząbków to będzie 10g.
- Pan przyszedł ok 3 by mu zapiąć bluzę i pytał co to za miejscowość, bo nie wiedział jak do domu wrócić.
- Wigilii pierwsza gwiazdka na niebie, pustki wszędzie… a pani przychodzi zziajana po szampon przeciwłupieżowy.
- Wigilijne pojemniki na mocz rozwalają system od lat. I zawsze pojawia się pacjent po Biovital około 18… 🎅
- „Najmilej” wspominam Wigilię Bożego Narodzenia. Kolejka w przedsionku do godziny 1:30 😉
- U mnie na dyżurach to chcieli już m. in. cytryny, świeczki na choinkę bożonarodzeniową, a raz w niedzielę o pułapkę na myszy. Na moją odpowiedź, że pułapek niestety nie mam, padło pytanie: „A w której aptece mogę to dzisiaj dostać?”
- Do najśmieszniejszych osób na dyżurze, to przypominam sobie pacjenta który przychodził około 1.00 w nocy oglądać sobie różne suplementy i kosmetyki, oczywiście przez szybkę 🙂 Stała pozycja to była – czasami nawet i godzinę to trwało.
- O prośbach wezwania taksówki, bo rozładował się telefon czy próśb pożyczenia pieniędzy na „bilet” nie wspomnę…
- Pani przychodząca sobie podładować telefon. Była w dodatku oburzona, bo apteka nie sprzedaje doładowań do komórek.
- Koleżankę w środku nocy starsza pani pytała o żelki dla wnuczka bez koszenili w czerwonych żelkach.
- Żyłkę na ryby . Mleko w kartonie. 1,5l wodę Żywiec zdrój i rolkę papieru toaletowego.
- Noc świąteczna: poproszę suszone śliwki i papier toaletowy.
- W święta standard: krem do rąk, fluid do twarzy, baterie do zegarka, papier toaletowy, farba do włosów, ale taka co teraz ją reklamują i no-spa bez glutenu.
- Ostatnio standardowo… czyli lampy na podczerwień, GERBERKI, proszki do prania dla niemowląt 😆😆😆 i prezerwatywy ładnie zapakowane bo to na prezent 😅
- W ciągu dnia przyszedł pan i zapytał, czy mamy czepki pływackie. To był hit.
- Kulki na mole, wkłady do golarki, coś na wszy dla dziecka dumnie pokazując mi martwą gnidę i złapaną wesz z głowy dziecka.
- Tego lata, w sezonie burzowym do apteki zadzwonił telefon z pytaniem czy sprzedajemy gromnice 😉
- Pani poprosiła mnie o zszycie palca który został rozszarpany przez psa, przyjechała do apteki ponieważ boi się jechać na SOR 😵😱😱😱 Dramat! Oczywiście nie zrobiłam tego 😂😂😂 i odesłałam pacjentkę na SOR po kilkuminutowej dyskusji: Dlaczego Pani nie może tego zrobić?! Boje się igieł i lekarzy. Więc zapytałam czy mnie się Pani nie boi?😂 I tak zakończyła się nasza rozmowa.
- U mnie raz pijany bezdomny prosił o kawę z 6 łyżeczkami cukru, a w święta zapytanie o papier toaletowy, mleko dla dziecka to standard. W wigilię o godzinie 17.oo był nawet pan się pytać czy jakieś perfumy dostanie bo prezentu nie ma… Zapytania o nożyczki, baterie, bilety na autobus i coś do jedzenia to był standard.
22:00
23:00
💊Dzwoni telefon, odbieram – apteka dyżurna słucham? – aaaaa bo ja chciałem sprawdzić, bo właśnie jadę do Was, czy jesteście otwarci… – tak, jesteśmy apteką całodobową, – no tak, bo na stronie był adres i gps prowadzi, ale nie było napisane w jakich godzinach, – a było na stronie że jesteśmy apteką całodobową? – no tak, ale godzin nie podali… pojęcie „całodobowa” każdy widocznie rozumie inaczej ;p
💊Przychodzi pani z rachunkami za prąd itd i wręcza mi do zrealizowania. Proszę pani – to apteka i tutaj pani rachunków nie zapłaci. Jak to nie?!!! Przecież macie terminal!!! Proszę pani na lotnisku też jest terminal i tam też się rachunków nie płaci.
23:30
00:25
💊Ja sprzedawałam sok z pokrzywy po północy, szampon przeciwłupieżowy i coś przeciw zaskórnikom.
💊Około północy młody chłopak poprosił o podładowanie telefonu. Umówił się na randkę, bateria mu padła i nie mógł się skontaktować z dziewczyną 🙂 Szkoda mi się go zrobiło więc pomogłam.
1:00
1:35
2:00
💊Do mnie na dyżurze chłopaczek dzwonił z pytaniem: „ma pan advocata?”
💊Pani przyszła po okulary do czytania dla męża.
💊Zapytanie o garść gumek recepturek.
💊Telefon: „ile kosztuje listek Neosine? Bo lekarz kazał mi kupić jak mi się pojawi opryszczka”.
💊Pani oddaje przeterminowane leki.
💊O 2 w nocy pytanie o zmywacz do paznokci 😁
💊U mnie w święta o 2 w nocy przyszedł pan po kwadratowe waciki do zmywania twarzy, ale koniecznie kwadratowe!!!
2:30
💊Do mnie podjechał beemą dresik na oko 20-letni i chciał wodę utlenioną do apteczki…
💊Sylwestrowa noc, godz. 2:30, pani chce wejść do apteki i zmierzyć sobie ciśnienie, bo chyba ma wysokie. Oczywiście wielce oburzona, że nie chcę się zgodzić.
3:00
💊Cukierki Verbena lub guma Fritt bo o 7 ma pociąg i chciałaby mieć coś do jedzenia w pociągu.Pogotowie urody. 3 w nocy: „Czy są jakieś promocje kremów Vichy?”. Po 3 w nocy przydreptał pan po syrop owocowy z Herbapolu….herbaty z sokiem mu się zachciało.
3:20
💊”Ma pan dezodorant w kulce Vichy?”
4:00
💊Z nocnych dyżurów pamiętam panią policjant, która o 4.00 nad ranem życzyła sobie witaminy na wzmocnienie.
💊Koleżanka opowiadała, że o 4 w nocy przyszedł facet i prosił o coś na wyciągnięcie kleszcza. I coś na poparzenia, bo wyczytał w internecie, że na kleszcza najlepiej działa masło, najlepiej gorące…
💊Telefon o 4 rano: „Proszę pani, jak zawsze miałem Viagrę 100 a kupiłem jakiś (nie pamiętam generyku) 25 to ile mam wziąŚĆ, żeby było tak samo?” – Proszę pana – 4 tabletki. Koniec rozmowy. Za 5 min kolejny telefon. Ten sam facet: „Proszę pani a jak wezNę na raz te 4 tabletki, to mi się nic nie stanie?” – „Ależ stanie panu! Przecież chyba o to panu chodziło, prawda? :D”.
4:20
💊Pan przyszedł zapytać czy mam ogień.
💊Pani chciała JEDNĄ parę rękawiczek nitrylowych rozm. M
4:30
5:00
6:00
💊Dzwonek, pan grzecznie przeprasza, że mnie obudził :p I mówi: poproszę coś na sen!
Jeśli chcecie podjąć dodatkowy dyżur (niekoniecznie nocny;) ) to przypominam o rejestrowaniu się i korzystania z portalu Aptekarze.online. To taka internetowa giełda dyżurów.Serwis ten ułatwia nawiązywanie kontaktu pracownikom aptek szukającym dodatkowej pracy na godziny z właścicielami aptek oferujących takową.
Artykuł powstał przy współpracy z Aptekarze.online.