Po ciąży coś mi się pogorszył wzrok i pojawiły się brzydkie męty w polu widzenia. Dwa tygodnie po porodzie poszłam do okulisty. Gdy pani okulistka zakraplała mi oczy atropiną celem rozszerzenia źrenicy i zbadania dna oka – przypomniała mi się anegdotka o tym leku.
Atropina jest otrzymywana z pokrzyku wilczej jagody, z łaciny Atropa belladonna. Atropa wywodzi się od greckiej bogini przeznaczenia, a belladonna oznacza piękną kobietę. Piękną kobietę, gdyż w czasach starożytnych kobiety wkrapiały sobie wyciągi z pokrzyku do oczu, by mieć piękne i duże źrenice. To nic, że gówno później widziały. Liczył się piorunujący efekt hipnotajzin oczu 🤣!
Drugi człon polskiej nazwy pokrzyku, czyli wilcza jagoda wziął się stąd, że jagód tych używano do trucia wilków.
Fotka pochodzi z wczoraj, zrobiłam ją po wyjściu z gabinetu lekarskiego. Mój chłop jak mnie zobaczył powiedział: „masz gały jak Wiedźmin po eliksirach”🤣🤣🤣.
#pokrzyk #pokrzykwilczajagoda#wilczajagoda #ciekawostki#ciekawostkafarmaceutyczna #farmacja#mlodyfarmaceuta #farmaceuta